Ulysse Nardin Freaklab
Kolekcja Freak marki Ulysse Nardin powiększyła się o kolejny model. Tym razem jest to Freaklab z nową dla tej serii funkcją dodatkową, czyli datownikiem. Podobnie jak w innych wersjach słynnego Freak’a, zrezygnowano w nim z tradycyjnych wskazówek i tarczy. Wskazówki zastąpione zostały przez części mechanizmu, w tym przypadku ręcznie nakręcanego kalibru UN-210. I tak, dolny mostek, który ma kształt białej kotwicy zastępuje wskazówkę godzinową, a górny mostek odpowiada za wskazania minut. Poza tym, w mechanizmie zastosowano elementy wykonane z krzemu, w tym wychwyt, koła zębate i balans (ten ostatni został umieszczony przez konstruktorów w środkowej części tarczy).
Aby nakręcić lub ustawić wskazania w tym oryginalnym zegarku, należy odblokować pierścień (blokada znajduje się przy godzinie 6): obracając pierścień w kierunku ruchu wskazówek zegara nakręcamy go, natomiast w odwrotnym kierunku przestawiamy wskazówki. Kaliber UN-21 ma 7-dniową rezerwę chodu i oprócz wspomnianego datownika zastosowano w nim specjalną ochronę antywstrząsową o nazwie UlyChoc. To także konstrukcja własna firmy Ulysse Nardin składająca się z jednego elementu wykonanego z krzemu (tradycyjnie stosowane ochrony antywstrząsowe składają się z pięciu pojedynczych elementów). Model Freaklab opakowany jest w 45-milimetrową kopertę wykonaną z białego złota i kosztuje 95 000 euro.