Richemont: Azja nadal dużo kupuje
Jak podano w oficjalnym komunikacie opublikowanym 16 maja br., koncern Richemont zamknął ubiegły rok rozrachunkowy (trwa do 31 marca 2012 r.) rekordowymi wynikami. I tak, obroty wyniosły 8,87 mld. euro, co oznacza 29-procentowy wzrost w stosunku do roku poprzedniego, natomiast zysk netto kształtował się na poziomie 1,54 mld. euro, czyli wzrósł o 43 procent. Największe obroty przyniosła koncernowi sprzedaż zegarków i biżuterii, a zwłaszcza tych pierwszych, ponieważ Richemont sprzedał aż o 31 procent więcej zegarków niż rok wcześniej (2,32 mld. euro). Największy wpływ na tak dobre wyniki miały rynki azjatyckie (bez Japonii), na które przypadło 42 procent obrotu rocznego. Obroty wyniosły tam 3,68 mld. euro – to około 1,12 mld. euro więcej niż w roku poprzednim. Koncern zanotował też wzrosty na rynkach europejskich. Tutaj obroty wyniosły 3,1 mld. euro, co oznacza wzrost o 0,51 mld. euro. Jednak to w dużej mierze zasługa coraz większej ilości turystów oraz dobrych wyników, jakie osiągnął internetowy dom mody Net-a-Porter. Na dwóch, niezwykle ważnych rynkach: amerykańskim i japońskim obroty Richemonta też nie spadły. I tak, na pierwszym z nich koncern zanotował sprzedaż na poziomie 1,25 mld. euro (wzrost o 0,26 mld. euro), a na drugim, mimo katastrofy elektrowni atomowej Fukushima udało się zwiększyć obroty z 0,74 do 0,83 mld. euro.
Jak podano w komunikacie, ze względu na niepewną sytuację gospodarczą w Europie, w tym roku rozrachunkowym koncern będzie koncentrował się na ekspansji i łączeniu zakładów produkcyjnych oraz rozwoju sieci sprzedaży. Nowe butiki marek należących do Richemonta będą zatem powstawać na najlepszych rynkach i w największych centrach turystycznych na świecie.